wtorek, 16 grudnia 2014

Subiektywny przegląd prezentów książkowych



Zawsze wydawało mi się, że książka jest odpowiednim prezentem dla każdego i na każdą okazję. Jest tyle różnych pozycji, że da się zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Dlatego też zwykle do księgarni kieruję pierwsze kroki, kiedy zaczyna się przedświąteczny szał zakupowy. Przygotowałam dzisiaj dla Was listę książek wraz z osobami, którym może się spodobać.



1. Wiedżmińska saga – tych pozycji chyba nie musze przedstawiać szerszemu gronu. Nawet jeśli nie jesteś zainteresowany fantastyką, nazwisko Andrzeja Sapkowskiego i Geralt Biały Wilk musiały obić Ci się o uszy. Pełna wysublimowanego humoru, aluzji do wad współczesnego świata, magii, ale także krwi i przemocy – tak w kilku słowach. Ale jak wiadomo opisywanie książek jest czynnością trudną i rzadko udaną. Po prostu sprawdźcie. 
Dla kogo?
Raczej dla starszego i bardziej wyrobionego czytelnika. Wtedy się ją docenia i lepiej rozumie. Pierwszy raz sięgnęłam po nią jako nastolatka (14 może 15 lat), ale regularnie do niej powracam i odkrywam na nowo. Raczej bardziej spodoba się facetom, ale przecież stereotypy trzeba łamać!

2. „Stado” W. Wharton – ponownie powieść, którą trudno streścić. Opowiada o przyjaźni i miłości, ale także o ogromnym smutku i samotności człowieka pośród ludzi. Eks-żołnierz, zmęczony przez” życie odnajduje przyjaciela w wielkim kocie. Lew, którego uratował w porcie od pewnej śmierci zmienia jego życie na wszystkich płaszczyznach. Kap staje się dwunożnym i kalekim członkiem stada Tuffy’ego. Wiele tam wspaniałych i wzruszających fragmentów. Najbardziej pamiętam cytat „Nikt nikogo nie może uwolnić z klatki, nawet lwa. Najważniejsze, żeby nie patrzeć NA kraty, a tylko MIĘDZY kratami. Bo jeżeli będziesz patrzył NA kraty, to niczego nie dokonasz 
i nigdy nie będziesz szczęśliwy".

Dla kogo?
To może być ciekawa pozycja na zimowe wieczory dla rodziców oraz dziadków. Porusza trudne tematy – chorób, przemijania, wszechobecnej obojętności. Ale napawa też nadzieją i jakoś po tej lekturze inaczej patrzy się na otaczającą rzeczywistość.

 
3.„Cień Wiatru” C. Zafon – specyficzna powieść dla cierpliwych. Przenosi czytelnika w czas hiszpańskiej wojny domowej za czasów dyktatury Franco. Trudno nawet określić jej tematykę. Z jednej strony to historia dość specyficznej rodziny, różnych odmian miłości i spojrzeń na to uczucie, a z drugiej dywagacja o wpływie książki na życie człowieka. Czy stos zadrukowanych kartek może zmienić los czytelnika? Wątki mieszają się i przepływają. Wiele tu onirycznych i momentami wręcz rozwlekłych opisów. Rzadko czytuje takie książki, jeszcze rzadziej je lubię. Ta mnie po prostu urzekła.

Dla kogo?
Raczej pozycja z kręgów kobiecej literatury. Delikatna i zwiewna, jeśli można tak powiedzieć o książce. Niezwykła, magiczna atmosfera, która jej towarzyszy pasuje bardziej do natury kobiet.



4. „Dynastia Miziołków” J. Olech – pozycja dla małych, nad którą zaśmiewają się duzi. Czyli po prostu przepis na to, jak czytać dziecku i nie oszaleć. Przezabawna historia rodziny tytułowych Miziołków o uroczych przezwiskach – Mamiszon, Papiszon, Miziołek, Kaszydło i Potwór. Pierwszoosobowa narracja oczami dwunastoletniego Miziołka od wielu, wielu lat sprawia, że nie mogę powstrzymać głośnego śmiechu. Jeśli jeszcze to do Was nie przemawia, to zacytuję fragment, który mnie osobiście bawi niezmiennie: „Przez chwilę my, mężczyźni, mieliśmy w domu liczebną przewagę nad Mamiszonem, który wbrew pozorom jest kobietą. Ta sytuacja była dla mamy nie do zniesienia, toteż po namyśle urodziła jeszcze dwie dziewczynki i tym samym położyła kres męskiej dominacji w naszym domu”. (Wszędzie ten gender i feminizm! :D)

Dla kogo?
Dosłownie i bez krzty przesady – dla każdego! Dorosłym przypomina ich własne dzieciństwo i stawia po „drugiej stronie barykady”, bo pokazuje świat z wysokości 130 centymetrów, a dzieciakom po prostu podoba się łatwy i przyjemny humor.


Zobaczyliście kilka moich "prezentowych must have". A co Wy w tym roku kupiliście bliskim na Gwiazdkę? Albo jakie pozycje chcielibyście znaleźć w worku Gwiazdora? Napiszcie w komentarzach!


7 komentarzy:

  1. Jeździec Miedziany, Tatiana i Aleksander, Ogród letni. Paullina Simons. Wojna i miłość,bohaterowie i zdrajcy, fascynujące, zawiłe losy bohaterów. Historia zaczyna się w czerwcu 1941 roku, kiedy Niemcy atakują Związek Radziecki. Szczerze polecam, tylko ryzyko jest takie, że po przeczytaniu tych blisko 2 tys. stron długo, długo nie znajdziemy nic podobnie wyjątkowego... Sylwiact

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam tę książkę! Pochłonęła mi z życia cały weekend, bo nie mogłam się od niej oderwać. Chyba do niej wrócę w najbliższym czasie.

      Usuń
  2. Dziewczynie sprawiłem "Zniszcz ten dziennik". Książka o tyle dziwna, bo się jej nie czyta! :) Ale prezent trafiony, także... :)
    Wejdź na mojego bloga (kliknij w tekst)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł ciekawy, aczkolwiek wizja niszczenia książek przyprawia mnie o dreszcze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sapkowski... bardzo lubię! :}
    Szczęścia w nowym roku ;]
    http://odkrywajacksiazki.blogspot.com/ - Nieśmiało zapraszam, dopiero zaczynam;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 5000 blogów z 22 kategorii.
    Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się w tym roku ogromnie ciesze z wielkiego stosu gwiazdkowych książek. Mikołaj był bardzo bogaty, a ja chyba baaaaardzo grzeczny! :D

    OdpowiedzUsuń